poniedziałek, 7 stycznia 2013

A to nikt z rodziny

Przypomniało mi się zdarzenie sprzed wielu lat, kiedy to przebywając z wizytą u mojego znajomego, jego syn, wówczas zdaje się pięcioletnie pacholę, popisywał się przed nami wyciągając zza ramy lustra powtykane zdjęcia. Za każdym razem opowiadał, że „to właśnie jest na zdjęciu wujek Czesiek, a to ciocia Helenka”. Na początku z uśmiechem , ale później z e sporym zainteresowanie przyglądałem się tej sytuacji, gdyż na końcu ciągu zdjęć powtykanych w ramę dość sporego lustra, była pocztówka z krokodylem. Kiedy malec w swej prezentacji koniugacji rodzinnych dotarł do ostatniego zdjęcia, owej pocztówki z krokodylem, spojrzał na nie i po chili zastanowienia skomentował kończąc swoją prezentację „a to już nikt z rodziny”.

Orka trzasnąć z rana, jak dobra śmietana

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz