Pozwólcie przedstawić sobie, wszak to Kolad we własnej osobie... Chcąc wyrzucić z siebie wszelkie złości, żale, wściekłości postanowiłem wrócić do kiedyś rozpoczętego konceptu potwora. Stwór, który uciekł z lochu, gdzie przetrzymywany był jako jedna z najbardziej niebezpiecznych istot. I tak powstał Kolad :-)
|
Rys. Andrzej Graniak |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz