Co tu dużo mówić, panowie
pozamiatali. Można się zżymać, że to skok na kasę, ze to Sabbath-nie-Sabbath (w
końcu zabrakło Billa Warda), jakiekolwiek wątpliwości dotyczące sensu nagrania
nowego albumu, znikają, gdy go włączymy. Staruszkowie nie tylko pokazują, że
większość tego, co do dziś obowiązuje w ciężkiej muzyce wymyślili właśnie oni,
ale co ważniejsze, że wciąż o wiele lepiej niż inni wiedzą, jak taką muzykę
grać.
To fragment recenzji tej płyty, a całą znajdziecie tutaj ttp://muzyka.wp.pl/rvid,675592,title,13,recenzja.html
Bardziej wnikliwa, z bardziej szczegółowym opisem znajduje się tutaj ttp://pablosreviews.blogspot.com/2013/06/black-sabbath-13-2013.html
To fragment recenzji tej płyty, a całą znajdziecie tutaj ttp://muzyka.wp.pl/rvid,675592,title,13,recenzja.html
Bardziej wnikliwa, z bardziej szczegółowym opisem znajduje się tutaj ttp://pablosreviews.blogspot.com/2013/06/black-sabbath-13-2013.html
Nie ma co się wymądrzać i dywagować. Tę płytę trzeba mieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz