środa, 16 stycznia 2013

SIEWCA KAMIENI


Jakiś czas temu wizualizując idee Siewcy Kamieni, stworzyłem wizerunek takiej postaci. Poniżej przedstawiam co z tego wyszło poczynając od pierwszego, nieporadnego szkicu. Postać została zrealizowana w dwóch wariantach – letnim i zimowym.



Stworzony przeze mnie concept został wykorzystany przez DZIUPLĘ TROPICIELI PRZYGÓD jako główny motyw tegorocznego zimowiska pod nazwą „Tajemnica Macindaw”.
Jeśli chcecie wiedzieć więcej na temat mojego Siewcy Kamieni, zachęcam do przeczytania napisane przeze mnie przypowieści.
Tajemnica Macindaw
U zarania dziejów, w czasach gdy ustalany był porządek świata, Siewca Kamieni umieścił w różnych miejscach na Ziemi cztery magiczne kamienie. Nadał im wielką mesmeryczną moc, by strzegły ustanowionych zasad. Czar, który został użyty do zaklęcia kamieni, ukrył w skrzyni i umieścił gdzieś na szczycie najwyższych gór. Jednak ludzka ciekawość nieznająca żadnych granic, doprowadziła pewnego poszukiwacza do miejsca ukrycia czaru Siewcy Kamieni. Nierozważnie, zabrał on ze sobą ów czar i sprzedał za bułkę wędrownemu handlarzowi. Inni, przypadkiem odnajdywali magiczne kamienie.
Od wieków różni niegodziwcy dążyli do tego, by skupić w swoich rękach i czar, i kamienie. Jednym z nich okazał się Keren z Macindaw. Posiadł kamień mesmeryczny i zdołał odczytać czar zaklęcia Siewcy Kamieni. Jego pragnieniem było władanie wszystkimi czterema kamieniami i panowanie nad ich mocą. Władanie przez jedną osobę mocą porządku świata mogłoby doprowadzić do niewyobrażalnych skutków. Jak wieść niesie, od czasów, gdy Keren zdobył pierwszy kamień i odczytał zaklęcie Siewcy Kamieni, równowaga ich mocy została zachwiana. Teraz kamienie podążają ku sobie, by spotkać się w jednym miejscu.
Powiecie, że to niemożliwe. Otóż jeden z kamieni Dawid wystrzelił z procy w kierunku Goliata, innym utrącono ręce Wenus z Milo. Kolejny podniósł Jezus z Nazaretu mówiąc „ Kto jest bez grzech, niech pierwszy rzuci kamieniem”. I tak przez wieki kamienie zbliżają się ku sobie.
Wiedział o tym Keren z Macindaw i wszystkie te fakty skrzętnie zapisywał w swych kronikach. Jednak uwięzienie Alice i użycie kamienia mesmerycznego do wydobycia od niej zeznań okazało się dla niego zgubne. Podczas oblężenia Macindaw Keren poniósł śmierć, a jego pragnienie posiadania czterech kamieni umarło wraz z nim.
O wszystkim dowiedział się skryba, który robił porządek wśród ksiąg i zapisków pozostawionych przez Kerena. Początkowo nie zdawał sobie sprawy z zagrożenia jakie mu grozi w wyniku odkrycia tajemnicy Macindaw, lecz z czasem przeczuwając niebezpieczeństwo ukrył ostrzeżenie w słowach pieśni, która przetrwała do dziś. Wielu ją zna jako „Higway Chile”. Tłumacząc słowa teksu tej pieśni dochodzimy do wersu: "tęsknił za resztą świata, ale wszyscy znają regułę, toczący się kamień nie obrasta mchem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz